Przeżycia z OION zostają na zawsze
Wrzesień jest Światowy Miesiącem Świadomości OION. O istnieniu Oddziałów Intensywnej Opieki Neonatologicznej najczęściej dowiadujemy się, gdy ich pacjentem zostaje nasze malutkie, przedwcześnie narodzone dziecko. Na ten oddział są również przyjmowane noworodki urodzone o czasie mające wady wrodzone lub problemy z oddychaniem. OION to przede wszystkim sztab lekarzy, pielęgniarek oraz osób pomocniczych, którzy dzień i noc walczą o życie noworodków. Praca na tym oddziale to misja. To praca obarczona dużym bagażem odpowiedzialności i stresu. Sytuacja zdrowotna pacjentów jest na OION często trudna i nieprzewidywalna. Mimo, że z roku na rok zdolność przeżycia dzieci przebywających na OION rośnie to nadal nie zawsze udaje się każdego malutkiego pacjenta utrzymać przy życiu. To oddział gdzie rodzice doświadczają ekstremalnego stresu. Często tych przeżyć nie da się wymazać z pamięci i zostają z nimi na zawsze. Oddziały OION uczą pokory do życia. W obecnych czasach podążamy za tym, by posiadać i mieć, a na OION nie ma znaczenia czy jesteśmy zamożnymi, czy biednymi ludźmi. Tu liczy się utrzymanie dziecka przy życiu. Tu nikt niczego nie planuje. Wszystkie działania zmierzają, by pomóc przetrwać noworodkowi. To tutaj doświadczamy co tak naprawdę ważne jest w życiu. Mimo, że na oddziale jest bardzo dużo osób (głównie personelu) to rodzic czuje się tu bardzo samotny. W tle ciągle słychać aparaturę monitorującą życie dziecka i alarmy, które zrywają rodzica na równe nogi. Mimo, że obecność i miłość rodzica ma zbawienny wpływ na noworodka to przebywanie na tym oddziale nie jest dla opiekuna łatwe. Obowiązują zasady i reguły, których należy przestrzegać dla dobra dziecka. Z drogiej strony czasowe przebywanie koło maluszka powoduje, że zatroskani rodzice, przeżywają najtrudniejsze momenty swojego rodzicielstwa. Nie wiedzą co przyniesie jutro.